Francuzka Tessa Worley została w St. Moritz mistrzynią świata w slalomie gigancie. Powtórzyła sukces sprzed czterech lat ze Schladming. Druga była Amerykanka Mikaela Shiffrin, a brązowy medal przypadł Włoszce Sofii Goggii.
Maryna Gąsienica-Daniel - jedyna Polka w stawce - zajęła 32. miejsce.
Worley specjalizuje się w gigancie. Wszystkie miejsca na podium Pucharu Świata - 11 zwycięstw oraz po cztery drugie i trzecie pozycje - wywalczyła właśnie w tej konkurencji, której jest liderką w bieżącym cyklu. W St. Moritz wywalczyła drugie złoto, wcześniej w zawodach drużynowych.
Worley miała dużą przewagę nad rywalkami po pierwszym przejeździe. Na początku drugiego popełniła błąd, później jednak jechała spokojnie i chociaż uzyskała dopiero piąty czas, mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Z trzeciego na drugie miejsce awansowała Shiffrin, która zamieniła się pozycjami z Goggią.
Włoszka, objawienie obecnego sezonu, po dwóch pechowych występach w końcu zdobyła medal - wcześniej prowadziła z dużą przewagą po zjeździe do kombinacji, ale na początku slalomu wypadła z trasy, natomiast w zjeździe przez błąd w końcówce miejsce na podium przegrała o 0,07 z Amerykanką Lindsey Vonn.